niej bogatym siłom produkcyjnym kraju. Wystawa zaś zawierać będzie:
1) produkta kolonialne,
2) przedmioty ogólnego wywozu,
3) dzieła sztuk i starożytności.
Co do produktów kolonialnych, wiemy, że cukier podrożał, a zresztą widujemy je przez szyby sklepowe; przedmiotem ogólnego wywozu są z naszego miasta zdechłe konie dorożkarskie i błoto, o ile pan Apfelbaum nie czeka, by mu je deszcz spłukał z ulic bez pomocy wozów, koni i ludzi, gdyż o furmanki teraz trudno. Czasy ogólnego wywozu miały wprawdzie u nas miejsce przed laty kilkunastu, obecnie jednak większość wywiezionych wróciła. Starożytności nasze mało mają związku ze sztukami pięknemi, posiadamy tylko archeologiczne urządzenia pod względem 1-o komunikacyi, 2-o pod względem urządzeń miejskich, 3-o pod względem zdrowia publicznego. Na drogach naszych są takie wyboje, a w mieście takie bruki, że w Holandyi mogłyby zrobić furorę. Posiadamy mosty, jakich żaden kraj w świecie nie posiada, bo „takie co ich niema“. Posiadamy kanały w mieście, takie, jak i Amsterdam, bo ulice nasze bardzo często stoją pod wodą. Mamy także szpital Dzieciątka Jezus, za którego murem słychać w nocy wrzask waryatek, a z którego we dnie i w