Strona:Pisma VII (Aleksander Świętochowski).djvu/007

Ta strona została przepisana.

nigdy dążyć w tym kierunku. Miłość będzie niszczącą a samolubstwo ochronną siłą wszechświata. Kto pokocha siebie — wzrośnie, kto pokocha innych — zmaleje. Pierwszy dozna rozkoszy boga, drugi — męczarń ofiary. Nawet tępiciel będzie dobroczyńcą, bo unicestwi twory słabe i nieudolne a zapewni byt mocnym i uzdolnionym. Życie musi być nieustanną walką i przemianą istnień niedołężnych na doskonalsze. Natura wykreśliła ze swych praw miłość i przebaczenie a oddała panowanie sile i zwycięztwu. Miłosierni rozpłyną się w oceanach ludzi, jak sole w oceanach wód. Tylko samoluby pozostaną trwałym żywiołem świata i nie ulotnią się z niego, jak wonie z kwiecia. Więc z woli mojej ludzie kochajcie siebie!
Toon. Człowiek dokona dzieł, wobec których natura zawstydzi się, że ich stworzyć nie umiała, a zarazem zdumnieje, że tego olbrzyma zrodziła. Myśl jego nie cofnie się przed najśmielszem i najtrudniejszem zadaniem. Tysiąckroć strącona ze szczytów, na które wdzierać się będzie, tysiąckroć, jak zraniony orzeł, broniący swego gniazda, znowu wzleci na nie, a odłamane skrzydła ciągle jej odrastać będą. Niezmordowanym wysiłkiem rozwiąże ona po kolei wszystkie zagadki bytu, zdejmie wszystkie pieczęcie z tajemnic natury i odczyta ukryte pod niemi prawdy. Ja będę potęgą człowieka i jego chwałą, przeze mnie stanie się on bogiem wszechwiedzącym i wszechmocnym. Więc z woli mojej ludzie badajcie!