Regina. Nie, ojcze, za zbyt krajowcy uświadomili sobie wartość naszych usiłowań i niecnotę opiekunów dotychczasowych. Zwyciężymy, chociażby tylko w obrębie naszego wpływu.
Makary. Dobrze, że nie wątpisz. Siła jest córką wiary. (Wchodzi Wanika).
Wanika. Przepływający okręt angielski zostawił na stacyi naszej list do ojca Makarego (podaje list Makaremu).
Makary. Przeczytaj Reginiu.
Regina (otworzywszy kopertę). Od Mortona z Madagaskaru. »Czcigodny ojcze. Pomimo odrzucenia mojej propozycyi, nie przestałem być waszym przyjacielem. I dlatego pospieszam ostrzedz was na podstawie niezawodnych wiadomości, że murzyńscy plantatorzy i gospodarze, którzy przez waszą i waszej krewniaczki działalność obawiają się ucieczek lub buntu niewolników roboczych, a królikowie murzyńscy — utraty dochodu z handlu ludźmi, knują przeciw wam złe zamiary pod kierownictwem Tipu-Tipa. Zamiarom tym sprzyjają ostrożnie niektórzy koloniści, kupcy i agenci europejscy. Nie lekceważcie tego doniesienia.«
Makary. Nie wolno ludziom czynić dobrze.