Strona:Pisma krytyczne (France).djvu/039

Ta strona została uwierzytelniona.

— »Patrzcie — mówił im — jaką powinna być obojętność mędrca«.
Zgoda. Prosiak był mądry, ale niewielką miał w tem zasługę. Niewrażliwym trudno być, gdy się szybko myśli; dla większości ludzi pogoda prosięcia jest tylko odstręczającym przykładem. Pozwólcie mi powtórzyć (dla analogii) słowa, które wyrzekł pewien uczeń Lamettrie’go do pięknej mistress Elliott, arystokratki, wtrąconej do więzienia przez patryotów wersalskich. Dozorca więzienia przeznaczył młodej Szkotce za towarzysza celi starego lekarza z Ville-d’Avray, zaciekłego materyalistę i ateusza.
Lekarz płakał. Łzy spłukiwały kurz, którym pokryte były jego policzki, i cała twarz biednego filozofa była zamorusana.
Pani Elliott wzięła gąbkę, otarła twarz swego towarzysza i jęła go pocieszać.
— Panie — mówiła — rzecz to możliwa, że zginiemy oboje. Ale czemuż pan jesteś smutny, gdym ja wesoła. Czyżbyś pan, tracąc życie, tracił więcej odemnie?
— Pani — odpowiedział lekarz — jesteś młoda, bogata, zdrowa i piękna, i tracisz wiele,