krytykom; chce ich zupełnie pozbawić odczucia. Rozumieć muszą wszystko; odczuwać nie wolno im nic. Nie mają oni znać ani zamętu zmysłów, ani wzruszeń serca; odarci z pragnień, wieść będą życie smutniejsze od śmierci. — Świadomość obowiązku jest niekiedy straszna; trwoży nas bezustannie trudami, niejasnością i sprzecznościami, które pociąga za sobą. Doświadczyłem tego w najrozmaitszych okolicznościach, ale dopiero słuchając poleceń Maupassanta, poznałem całą srogość praw moralnych.
Nigdy obowiązek nie wydał mi się równie trudnym, niejasnym i równie sprzecznym w sobie. I rzeczywiście, jakże trudno ocenić usiłowania autora, a nie baczyć zarazem, ku czemu zmierzają. W jaki sposób poprzeć nowe dążności, gdy się chce zachować jednakową miarę i dla tych, co idą nowemi drogami, i dla tych, co hołdują starym tradycyom? Jak poznać, a jednocześnie nie dbać o zamiary artystów? I jakiż to ciężar wyłącznie rozumowo oceniać dzieła, płynące jedynie z uczucia? A tego właśnie żąda odemnie mistrz, którego podziwiam i którego kocham. Czuję, że tego do-
Strona:Pisma krytyczne (France).djvu/118
Ta strona została uwierzytelniona.