Bourbon, gdzie Parny widział jedynie Eleonorę i gdzie Leon Dierx tworzył swe tak piękne opisy przyrody. I w poezyach Baudelaire’a są wspomnienia pełne uroku tych krain słonecznych, których cudny blask olśnił młodzieńczą duszę poety.
Oto na przykład, cudny wiersz, zwrócony do »Dziewczyny malabarskiej«.
W błękitów, w słońca kraju, kędy cię Twój Bóg stworzył,
Twój los — zapalać fajkę, którą Pan w usta włożył,
Dostarczać świeżej wody, wonności lać do czary,
Rój natrętnych komarów wypłaszać z pod kotary.
A gdy pod tchnieniem ranka westchną jaworów lasy
Zakupywać na rynku banany, ananasy.
Dokąd chcesz, bosą nóżką, błąkasz się dzień calutki
Nucąc z cicha nieznanych, starych piosenek zwrótki
A gdy wieczór nadejdzie w purpury swej szkarłacie
Na spoczynek Twe ciało złożysz na miękkiej macie,