zdobytemi krajami, ma taki zmysł ładu, rozumu i umiarkowania, że to samo świadczy już o pewnej piękności umysłu. Nie, Borgiowie nie byli potworami w ścisłem znaczeniu tego wyrazu. Ich indywidualność moralna nie była zbrodniczą z przyrodzenia; pojęciami i uczuciami różnili się mało od swego zwykłego otoczenia, od Gaetanich, Savellich, Orsinich. Były to dusze gwałtowne, w pełni władające i używające życia.
Pożądali wszystkiego — i w tem byli ludźmi; byli przemożni — i w tem leży ich straszna zbrodniczość. Nie ukrywajmy tego przed sobą: społeczność ludzka pełną jest Borgiów, to jest ludzi namiętnie pragnących róść w potęgę i używać życia.
Dzisiejsze społeczeństwo ma ich niemało; tylko nie mają oni temperamentu i boją się policyi. Działanie cywilizacyi osłabia popędy przyrodzone, ale natura ludzka pozostała bez zmiany, a natura to jest surowa, egoistyczna, zazdrosna, zmysłowa, drapieżna. Te same nienawiści i pożądliwości, które wybuchnęły płomieniem w Watykanie za czasów hiszpańskiego papiestwa, czają się też dziś
Strona:Pisma krytyczne (France).djvu/189
Ta strona została uwierzytelniona.