starych ludów Azyi i koczujących hord Północy; odtąd wcielać będzie ich nieprzejednaną nienawiść nietylko do zaborczego Rzymu, ale też i do całej cywilizacyi śródziemnomorskiej. Który z nich jest Mitrydates prawdziwy? Czy ten z Chersonezu i Pergamu, czy ten z Artaxaty i Pantykapei? Przypuszczałbym, że ani jeden, ani drugi, i że w obu tych rolach, w których kolejno dochodzi do mistrzostwa, Mitrydates był w istocie jedynie ambitnym egoistą, królem aktorem, który w Olimpie i w Aweście, we wspomnieniach Aleksandra i w szczątkach Daryusza, w despotyzmie i w demagogii, w barbarzyństwie i cywilizacyi, szukał jedynie środków panowania, lub zjednywania ludzi: sam zaś w istocie nie podzielał nigdy namiętności, z których korzystał, i był niewzruszony wśród burz, które sam wywołał.«.
Teodor Reinach ukazuje nam Mitrydatesa, jako władcę państwa, które było burzone i odbudowane kilkakrotnie i nieustannie zmieniało kształt swój i miejsce. Ukazuje nam tego władcę tylu istnień ludzkich, jak prowadzi z równym zawsze zapałem wojny, pełne zadziwiających zwycięstw i zadziwiających porażek. Ukazuje króla Pontu po kolei jako
Strona:Pisma krytyczne (France).djvu/227
Ta strona została uwierzytelniona.