i cesarz musiał osobnym edyktem zakazać oklasków, którymi witano go, gdy wchodził do świątyń. Tak samo, jak za panowania Konstantyna, liczne były nawrócenia (acz teraz w przeciwnym kierunku); między innymi nawrócił się biskup Ilionu, Pegasos. Te rezultaty osiągnięto w czasie bardzo krótkim, bo panowanie Juliana właściwie liczyć trzeba na miesiące, a nie na lata. Z drugiej strony wiadomo jednak, iż trudności piętrzyły się z dnia na dzień i stan sprawy w chwili śmierci imperatora był gorszy, niż przy wstąpieniu na tron. Mimo to nie można twierdzić, że zamiar był niemożliwy do wykonania. Tego nie wiemy wcale. A zresztą czyż nie przychodził w porę dla społeczeństwa, które odczuwało konieczną potrzebę religii powszechnej a jednocześnie zaczynało się nużyć bezustannymi sporami sekt chrześciańskich?
Jeśli Julian mylił się, (a ostatecznie mylił się, bo nie dopiął celu), to błądził jak człowiek uczciwy. Widzieliśmy jego niewątpliwą szczerość. Jednoczył w sobie tolerancyę i wiarę, a to jest rzadkie i piękne. Usiłowano mu odmówić umiarkowania wobec bogów. Książę
Strona:Pisma krytyczne (France).djvu/247
Ta strona została uwierzytelniona.