niem Antoniusa ta kobieta inteligentna, dumna, ambitna i mściwa była więcej królową, niż kochanką. Idąc śladem Faraonów i Ptolomeuszów, zabudowała Aleksandryę przepysznemi gmachami; umiała też stawić czoło intrygom eunuchów, buntom domowym i ludowym; śmiałym podstępem umiała wrócić znowu do miasta i zamku, z którego raz ją wygnano. Potrafiła utrzymać w karbach pretensye, które sobie Rzym rościł do jej państwa. Jeśli nawet użyła do tego celu swej piękności i wdzięku, to zważmy, że uroda, która tak usidliła Cezara, nie była niezrównana, przyznajmy, że bez wielkiej inteligencyi i bystrej polityki nie byłaby mogła tego dokonać. Po Cezarze, wdzięk ten zręcznie kierowany zjednał jej Antoniusa. Ale tym razem związała się z wodzem, którego losem być miało posiąść świat cały, lub ocknąć się bez schronienia nad głową. Gra była trudna i wątpliwa; aby ją wygrać, trzeba było zimnej krwi. Antonius nigdy nie miał jej wiele, Kleopatra zabrała mu resztę, uczyniła go zupełnie szalonym, stała się równie, jak on, szalona, — i oboje walczyli o życie i państwo w chwilach przy-
Strona:Pisma krytyczne (France).djvu/269
Ta strona została uwierzytelniona.