Strona:Pisma zbiorowe Józefa Piłsudskiego T04.djvu/21

Ta strona została przepisana.

że w tej miejscowości i w pobliżu znajdują się silne oddziały nieprzyjaciela — postanowiłem zająć Ulinę Małą, leżącą na uboczu, gdzie znalazłem dobry punkt oparcia dla dobrego rozpoznania. Według wiadomości uzyskanych od ludności i na podstawie meldunków moich patroli, kozacy byli nie tylko w Miechowie; oddziały ich zajęte były naprawą mostu na głównej drodze Miechów—Wolbrom; równocześnie tego samego dnia patrole nieprzyjacielskie podeszły pod Wolbrom. Ruchliwą straż przednią nieprzyjaciela zauważono na drodze do Czaple Wielkie przez Czaple Małe, Wysocice, Ściborzyce do Iwanowic. Posuwały się tutaj oddziały kawaleryjskie, karabiny maszynowe i artyleria. Najbliższą miejscowością obsadzoną przez nieprzyjaciela były Czaple Małe, skąd już po południu zostałem rozpoznany. Ustaliłem, że oddziały te należą do korpusu kaukaskiego. W tym położeniu nie byłem w stanie przesłać żadnego meldunku, gdyż każdy goniec przechwycony by został przez nieprzyjaciela. Po południu zaatakowała mnie jedna sotnia kozacka z kierunku Wolbromia. Natarcie zostało z łatwością odparte. Ponieważ bezwątpienia zostałem odkryty, wysłałem patrole kawaleryjskie i w kierunku na Czaple Małe, Wiktorkę i Wysocicę. Przyszło do małej potyczki z kawalerią nieprzyjacielską. Na drodze do Władysławowa pochwycono nawet 2 wozy z taboru nieprzyjacielskiego załadowane sucharami, owsem i mąką. Z zapadnięciem ciemności można było zauważyć ruch wsteczny nieprzyjaciela na drodze Wysocice—Wiktorka—Czaple Małe. Przez miejscowości te przechodziły oddziały artylerii jak również oddziały kozackie, przedtem odparte. Wobec powyższego skierowałem do Czapel Małych pluton kawalerii, który tam pozostał na północ od Uliny Małej. Ponieważ na północ od Uliny Małej działała większa ilość patroli nieprzyjacielskiej kawalerii, osądziłem że w kierunku płn.-zach. wszystkie drogi są zajęte; wobec powyższego postanowiłem nocnym marszem prześlizgnąć się do Krakowa, wzdłuż szosy Miechów-Kraków (mniej więcej na Słomniki) aby w ciągu drogi od ludności miejscowej otrzymać wiadomość o nieprzyjacielu. Tuż przed odmarszem pluton mojej kawalerii został wyparty z Czapel Małych przez przeważającą kawalerię nieprzyjaciela (3 szwadrony). Przynależności tych oddziałów ustalić nie zdołano.
O 9 m. 30 moja kolumna wymaszerowała, zostawiłem w Ulinie Małej 5 kucheń polowych, aby w ciągu nocy móc manewrować wskroś przez pola. Droga prowadziła przez Wiktorkę, gdzie na skrzyżowaniu dróg odrzuciłem silniejszy patrol nieprzyjacielski. Później się okazało, że ruch z Czapel Ma-