może najszczęśliwszem, jakie można wymarzyć, ale żywot tych biednych braci naszych, którzy założyli sobie wszelakiej pracy unikać, nie mógłby dzisiejszemu Rejowi jakiemu służyć za wzór do ideału człowieka. Szlachcic, który pracuje, troska się, ponosi ofiary chętne, sercem dzieli się ze światem, życiem z krajem, myślą z ludzkością całą — wielkie zajmuje miejsce w dziejach społecznych, których jest średniem ogniwem. Nie każdemu wszakże dano pojąć posłannictwo i włożone na się przyjąć i spełnić.
Rogalowie mieli wcale inną zasadę i pojmowali sobie przeznaczenie i funkcję szlachty w sposób całkiem oryginalny, pewni naprzód, że szlachcica najświętszym obowiązkiem jest próżnowanie.
Powtóre, że szlachcic wszystko umie choć się niczego nie uczy i do wszystkiego jest zdolny, jak skoro pieczętuje się starym klejnotem.
Potrzecie, że nie ma dlań ani za wysokich stopni, ani wyżyn niedostępnych.
Poczwarte, że obowiązkiem jego jest uczciwie i porządnie życia skosztować, a w żadną robotę nużącą, odbierającą siły i umysł wycieńczającą się nie wdawać.
Popiąte, że wąsy nosić powinien.
Byli to zresztą poczciwe chłopaki, dobrego serca, głowy wcale nie tęgiej, ale w towarzystwie ochoczych, z apetytem przykładnym, z gotowością do spijania wszelakiej lury znakomitą, dla przyjaźni i komitywy nie wzbraniający się nawet upić; głosu i piersi potężnych, siły olbrzymiej, wąsów blond długości ciekawej...
Szukam cobym więcej na ich zaletę mógł powiedzieć, a znaleźć mi już trudno... Rzeczywiście, bardzo byli poczciwi i tę im sprawiedliwość oddawali wszyscy, chociaż gdy przyszło w rozbiór tej poczciwości i zalet się wdawać, nikt dobitniej oznaczyć nie umiał. Była to bowiem ta pospolita nieokreślona poczciwość szlachecka nasza, której pełno, bo każdy z nas jest tak sobie poczciwy.. czujemy, żeśmy wszyscy dobrzy, zacni, tylko dowieść i odkryć czem i jak, niepodobna.
Prawda że głupi, powiada jeden, trochę szachrajo-
Strona:Pl Historja kołka w płocie.djvu/051
Ta strona została uwierzytelniona.