Jak niebezpieczna jest miłość kiedy nie ma butów
Głównie to wszystkich zajmowało we dworze, jak się stać mogło, by piękna panna Natalia przywiązała się i pokochała takiego szaleńca i odartusa jak Sachar? Nikt tego nie pojmował a wszyscy ruszali ramionami... miała bowiem do wyboru kilku pisarzy prowentowych, jednego ekonoma, kamerdynera wielkiego domu, a nawet maleńkiego dzierżawcę, który zobaczywszy ją w kościele, wzdychał do niej potężnie; mogła świetnie pójść za mąż — a dziś!!..
— Przejdzie to — mówił stary Matyasz — ale nie bez tego, żeby pannie nie szkodziło... wyda się za mąż, to pewna; jeśli nie ona sama, to rozumniejsi od niej to uczynią, ale zawsze już nie tak jakby była pójść mogła, gdyby nie ten Sachar...
Tymczasem, pomimo przepowiedni, przywiązanie ich wcale nie mijało i nie zmniejszyło się wyśmiane i ohydzone... Natalka znosiła szyderstwa spokojnie, z uśmiechnioną twarzą, nie odpowiadając na nie, co najwięcej wszystkich jątrzyło; Sachar wrzał i kipiał jak wściekły, nie znosząc najmniejszej zaczepki, tak, że w końcu zaczęto się go obawiać. A że obojga strzegła zazdrość ludzi, którzy sami się kochać nie mogąc, drugim szczęście wydrzeć chcieli, z daleka tylko lub na chwilę mogli widywać się z sobą... Miłostki przerywa lada maluczka przeszkoda, ale nie miłość prawdziwą, a wierzcie mi, że tę tak nazwać było można, choć nie mówiła po francuzku i nie chodziła w rękawiczkach.
Wiedzieli o tem, że gdy wieczorem otworzy Natalia okienko, a przechodzący Sachar przy niem się za-