Strona:Pl Poezye t. 1 (asnyk).djvu/013

Ta strona została uwierzytelniona.
SŁOWO WSTĘPNE.




Tak srodze przez śmierć nam wydarty poeta, przyznając na krótko przed skonem pp. Gebethnerowi i Wolffowi prawo zbiorowego wydania wszystkich Poezyi, objętych dotychczas wyszłemi czterema tomami, oraz wszystkich utworów dramatycznych, osobno wydrukowanych, wyraził życzenie, aby nadzór literacki nad zamierzonem wydawnictwem mógł być powierzonym mnie.
Życzeniu temu stało się zadość. Dla mnie było ono mandatem przyjaźni, otrzymanym od jednego z najszlachetniejszych duchów, jakich los nietylko mnie poznać pozwolił, ale i spółeczeństwu całemu dał na światło, pożytek i moc.
Nowemu wydaniu Poezyi starałem się nadać układ taki, aby samo skupienie utworów jednorodnych ułatwić mogło wybicie się na czoło temu wszystkiemu, co w indywidualności poety najgłębszem, najrdzenniejszem — istotnem było. W wydaniach poprzednich El...y, nie dbając o zewnętrzny porządek, łączył pojedyńcze