Strona:Pl Poezye t. 1 (asnyk).djvu/141

Ta strona została uwierzytelniona.
Prośba.




O mój Aniele, ty rękę
Daj!
Przez łzy i mękę,
Przez ciemny kraj,
Do jasnych źródeł ty mnie doprowadź, —
Racz się zlitować!

Serce me zwiędło jak marny
Liść;
Wśród nocy czarnej
Nie wiem gdzie iść,
I po przepaściach muszę nocować, —
Więc ty mię prowadź.

To, com ukochał, com tyle
Czcił,
Zdeptane w pyle
Padło bez sił;
Rozpacz i hańbę widząc po drodze,
Stanąłem w trwodze.