Strona:Pl Poezye t. 1 (asnyk).djvu/183

Ta strona została uwierzytelniona.
Wiecznie to samo.




Wiecznie ta sama płynie zjawisk fala,
I wciąż obrazy odnawia te same;
Wiecznie jutrzenka swe ognie zapala,
Z mgieł purpurowych tworząc słońcu bramę;

Wiecznie te same czary wiosna niesie,
Blaski i wonie, kwiaty i zieloność,
Te same chóry śpiewnych ptasząt w lesie,
Tę samą tęsknych pragnień nieskończoność;

Tą samą serca poją się rozkoszą.
I wiecznie snują nić tej samej przędzy;
Wiecznie te same skargi się podnoszą
Z ciemnej otchłani rozpaczy i nędzy;

A jednak jasność jutrzenki, wdzięk wiosny,
Ziemia, i morze, i niebios sklepienie,
Młodość, tęsknota, i zachwyt miłosny,
Rozkosz i boleść, walka i zwątpienie,
I każda śpiewna kochanków rozmowa —
Wiecznie jest nowa!