Ta strona została uwierzytelniona.
Dnia słoneczność, wiosny tchnienie,
Morza piany i błękity
W jedno zlały się widzenie:
W cudną postać Afrodyty!
Wymarzona piękność ciała,
Nawpół boska, wpół kobieca,
Żądzom nowy polot dała —
Nieśmiertelną miłość wznieca.
A miłosnych pragnień siła,
Ku zwycięzkiej dążąc chwale,
W biegu swoim potrąciła
Różnorodnych uczuć fale.
Każda fala kręgi duże
Zataczając, rośnie... wzbiera...
I kochanków mirt i róże
W laur zamienia bohatera.