Strona:Plotkareczka.djvu/16

Ta strona została uwierzytelniona.

moja! pocom była ciekawa? Ale te kakalaruchy to nie ja, to Walek!
MATKA. Jakie tam karaluchy?
JAGUSIA. A dyć... O la Boga! Mam milczeć...
MATKA. Nie milczeć, ale mówić!

(wpada Wisio, Walek, Mania)

WISIO. Mamusiu! mamusiu! wszyscy wychodzą! Nie chcą być na podwieczorku!
MANIA. Powiedzieli, że nigdy do nas nie przyjdą!
MATKA. Co to jest? co się to porobiło?
WISIO. My na torty z karaluchami nie przychodzimy... mówili... Nie wiem, co to znaczy...
WALEK (występuje). A ja wiem, co to znaczy... Jagusia...
JÓZIA. Cicho! cicho! Dostaniesz czapkę...
WALEK. I tak będę miał zawsze czapkę... Nic z tego! Wszystko powiem... Ona niby kuma, ale chciała mnie oszwabić i sama zjeść... Powiedziała mi, że-