Strona:Plotkareczka.djvu/8

Ta strona została uwierzytelniona.

przecież ja nic nie wiem, trzeba zmyślić! (głośno) A to, to panieneczko, że widzieli chłopcy z kuchni, jak Klimek i Franio, synowie naszego sąsiada, obrywali nasze morele...
JÓZIA. Ach! I czy dużo nazrywali?
JAGUSIA. Pewnikiem dużo...
JÓZIA. Widzisz! A tak się chwalą, że nigdy nikomu nic nie wzięli! Dobrze, że wiem...
JAGUSIA. Ale panienka nie powtórzy?
JÓZIA. Ależ naturalnie!
JAGUSIA. Teraz mi panienka powie, co wie?
JÓZIA. Zaklnij się na co, że nie powtórzysz.
JAGUSIA. Naprzykład na co?
JÓZIA. Na to, co najbardziej lubisz...
JAGUSIA. Na kapustę z kortoflami! Na kapustę!
JÓZIA. Jakaś ty śmieszna! Ale niech będzie na kapustę, jeśli ona dla ciebie najmilsza!