Strona:Początek świata pracy 33.jpg

Ta strona została uwierzytelniona.

Sposób, który wyżej naszkicowany został, otwiera perspektywy najobfitszej produkcyi i intezywnego wzrostu narodowego bogactwa, zgodny jest z naturą pracy na rolach polskich, już wdrożoną przez folwarki, daje człowiekowi rolnemu swobodę ruchu, czyni zeń jednostkę wolną, zdatną do postępu, do czynnego i praktykującego altruizmu, do tworzenia zrzeszeń nie tylko w celach materyalnych, do reformy życia, krzewienia oświaty i kultury. Pracownicy rolni — byłaby to armia ludzi nowożytnych, swobodnych robotników, karmiących umiejętnie całkowitą społeczność, zatrudnioną w miastach, fabrykach i skupieniach nierolniczych. Byłaby to wieloraka w sobie kooperatywa ludzi zadowolonych z dochodów, które wciąż będą rosły, w miarę rozwoju ich komunistycznego gospodarstwa. Charakter posiadania roli przez robotników na niej zatrudnionych nie powinienby, zdaje się, mieć formy dzierżawy, gdyż lud pracujący, istotny dziedzic dawnych latyfundyów, wydzierżawiałby właściwie warsztat pracy samemu sobie. Winny to być posiadłości wieczne, wedle określenia Joachima Lelewela, „nie moje ani twoje, ale nasze, mirskie“.
Jeżeli przeciwko temu projektowi podniosą się ostrzeżenia, iż natura naszego „chłopa“ niezgodna jest, jakoby z takim procederem gospodarstwa, że ta natura pożąda jedynie władania zagrodowego, na swym zagonie i w swej własnej obórce, to można z góry odpowiedzieć tysiącem zaprzeczeń. Alboż parobcy nie pracowali dotąd w całej Polsce na latyfundyach pod kierunkiem ekonomów brutalów, pobierając za swą pracę 18 rubli rocznej pensyi? Czemuż to ma być niezgodne z ich naturą gospodarowanie w taki sam sposób, gdy będą pobierali kilkadziesiąt razy więcej, nie będą mieć nad sobą panów, ekonomów, karbowych i rządców, lecz urzędników, którzy będą takimisamymi robotnikami, jak oni sami — gdy będą mieli zapewnione całkowite utrzymanie, z zagwarantowaniem, iż dzieci ich będą się kształcić w ochronach, szkołach początkowych, średnich, a w miarę dostrzeżenie w nich zdolności, w uczelniach uniwersyteckich i instytucyach, — gdy z biegiem rozwoju pełnego życia kooperatyw rolnych, dorobkiem ich staną się domy ludowe, teatry, koncerty, kształcące kinematografy, muzea, oraz wszelkie inne pomoce i instytuty, zaspakajające wszelkie ich duchowe potrzeby.
Robotnicy rolni w Ameryce pracują na wielkich przestwo-