Strona:Podania i legendy polskie ruskie litewskie (Lucjan Siemieński) 044.png

Ta strona została uwierzytelniona.

twojéj skruchy, i będzieć się już lepiéj wszystko działo: a będziesz żyw jeszcze siedm lat. A Paweł odpowiedział: Dobrzeby mi Miłosierdzie Boże uczyniło, by mi tak długo przedłużyło żywota, żebym wypokutował za swe grzéchy. Ten to biskup był przytém tak myśliwy, iż gdy mszą miewał, tedy psi około niego chodzili i z sokoły przed nim myśliwcy stali. Nawet trafiło się to; że gdy mu kto u sieci zwierza zepsował, tedy go rohatyną z gniewu przebił.


11. Biskup Gamrat.

Gamrat umierając, zapisał na klasztor dwie beczki doskonałego wina, lecz wykonawcy ostatniéj woli przywłaszczyli je sobie, a natomiast gorsze posłali zakonnikom. Jednego razu, kiedy się zahulali przy tém skradzioném winie, dało się słyszeć kołatanie we drzwi, nikogo jednak nie znaleźli i wziąwszy to za przypadek, daléj ciągnęli wesołe krążenie kubka: w tém mocniejsze powtórzyło się kołatanie, co ich tém więcéj przestraszyło, że po otworzeniu drzwi niebyło nikogo: jednak po małéj chwili zaczęli swój przestrach zatapiać w doskonałém winie. Wreście po trzeciém, długiém kołataniu wszedł Gamrat w biskupim stroju i uderzywszy o stół pastorałem, rzekł: Winniście mnie restytucyę, boście testamentu nie spełnili. — Chociaż po tém widzeniu wino zostało wrócone do klasztoru, jednak ci nieskrupulatni wykonawcy testamentu w przeciągu roku umrzeć mieli.


12. Czterdziestu dziewięciu męczenników Sandomierskich.

Tatarzy wpadłszy do Polski pod hetmanem Nogajem, przyszli pod Sandomierz i tyle ludzi wyścinali, aż się