Strona:Podania i legendy polskie ruskie litewskie (Lucjan Siemieński) 057.png

Ta strona została uwierzytelniona.

dość, że jest koniec: Bet ir gałas, ztąd nazwanie miejsca Betygoła. Wódz tych żeglarzy i wędrowników nazywał się Nemon; od niego rzeka, po któréj pierwszy żeglował, wzięła miano Niemna.


22. Rumszys.

Stary Rumszys drwal ubogi, rąbiąc drzewo złamał siekierę, z płaczem więc w nocy powraca do domu; gdy już był blisko domu, usłyszał jęk zgłodniałych dzieci, co go taką rozpaczą przejęło, że postanowił się utopić. Idzie więc do Niemna, rzeka była zamarznięta, a przerębli nigdzie niemógł znaleść; próbował wykuć ją kamieniem, lecz gdy to było próżném, siadł na lodzie i tak gorącemi łzami płakał, że aż lód od nich odtajał. Gdy się miał rzucić w wodę, nadbiega szatan i rzecze: Czego sobie masz życie odbierać, kiedy przeznaczeniem twojém jest być najbogatszym i najszczęśliwszym człowiekiem. Rumszys rozśmiał się gorzko i wskakuje w przerębel, ale szatan go pochwycił i z wody wyciągnął. — Słuchaj Rumszysie, wyratowałem cię od śmierci, rzecze szatan, a teraz dowiedz się, że bylebyś zapragnął, będziesz bogatym — ale musisz dać mi wprzody to, czegoś w domu nie zostawił. Rumszys się namyślił, cały jego dom tak był nędzny, z nikąd zresztą niczego się nie spodziewał, że wnet zezwolił na warunek szatana. W drodze już skutek obietnicy się okazał — piękny rumak z złotym rzędem stanął przed Rumszysem, miał na sobie wór, a w nim futro, szabla i dzwonek. Ubrał się tedy, siadł na konia — lecz go nikt w domu nie poznał; dzieci zaczęły się chować za piec, a żona rzekła: Mój mężu! pókiś był biedny, to cię kochałam, ale teraz widzę cię