Strona:Podania i legendy polskie ruskie litewskie (Lucjan Siemieński) 099.png

Ta strona została uwierzytelniona.
74. Św. Bronisława.

Św. Bronisława, panna zakonna w klasztorze Św. Norberta Zwierzynieckim, na modlitwie będąca, widziała od kościoła Św. Trójcy, w którym leżało ciało Św. Jacka Odrowąża, brata jéj rodzonego, drogę jasno świetną ku niebu, po któréj Najświętsza Panna w poczecie wielu innych świętych, wziąwszy Św. Jacka za rękę, prowadziła do nieba, śpiewając owe słowa z pisma: Pójdę na górę Mirry i na wzgórki Libanu. O czém, gdy Św. Bronisława opowiadała siostrom zakonnym i wskazywała im palcem na niebo, wszystkie uwierzyły i poupadały na kolana, jedna tylko z sióstr znalazła się, co ze szyderstwem rzekła: nic ja niewidzę, siostro Bronisławo, wam się pomięszało w głowie! Ledwie te słowa wyrzekła, sama wpadła w wielkie pomięszanie zmysłów; i odtąd, jak chce mieć podanie, zawsze jedna z sióstr Norbertanek dotknięta jest tém nieszczęściem.


75. Założenie Kijowa.

Był pan jeden na Rusi, który niezmiernie uciskał swoich poddanych; nietylko bowiem musieli nań pracować, ale jeszcze wydzierał im wszelki dobytek; tak, że nic niebyło w chacie od krówki do jaja, coby mogli nazwać swoją własnością. Długo cierpiał biédny lud to znęcanie się i łakomstwo swego pana, iż téż niemogąc dłużéj wytrzymać, starsi uradzili zrobić czerniawę. Pan ze swojéj strony widząc, na co się zanosi, zebrał duże wojsko. Aż tu lud mnogi powstał ze wszystkich włości; starce, baby, dzieci nawet, wyszli z czém kto miał; z łopatami, cepami, kijmi. Ćma biednego ludu była