Strona:Podania i legendy polskie ruskie litewskie (Lucjan Siemieński) 144.png

Ta strona została uwierzytelniona.

przez jakąś tajemniczą własność tych kwiatków przebywać niemogły; a on tymczasem, gdy dziwożony kołowały, prostą drogą do wsi dostał się.
Jeszcze inna krąży o nich powiastka:
Góral złapał dziwożonę w swojéj rzepie, ale ta mu uciekła, czapeczkę tylko swoję w jego rękach zostawiwszy. Nieboga co wieczór przybiegała pod jego okno i śpiewała żałośnie:

Chłopeczku, chłopeczku, wróć moję czapeczkę,
Niebędę ja chodzić na twoją rzepeczkę.

I póty narzekała, aż on zlitowawszy się oddał jéj czerwoną czapeczkę.
W jaskini leżącéj nad rzeką łopuszańską pod Małą górą jest główne siedlisko dziwożon.


126. Topielec.

Macocha wypędziła z domu piękną i dobrą Marysię, ale sierotę Bóg nieopuścił, bo niebawem znalazła bardzo poczciwego i bogatego pana i poszła za niego. Niepamiętając wyrządzonéj sobie krzywdy, zaprosiła swoją macochę wraz z jéj córką na chrzciny. Ale cóż się robi? Oto złośnice te widząc, w jakiém szczęściu Marysia, i jak ją mąż kocha szalenie, z zazdrości utopiły ją w jeziorze; macocha zaś posiadając czarnoksięzkie sztuki przemieniła własną swą córkę w żonę tego pana; mąż jéj niepoznał, ale poznało nowonarodzone dziecię i żadną miarą niechciało przyjmować piersi. Trzeba więc było chodzić z niém po nad wodą i śpiewać:
Marysiu! rysiu!
Śliwon płacze,
Piersi chacze[1].

  1. Przypis własny Wikiźródeł Błąd w druku; winno być — chocze. Przypis na podstawie Sprostowania.