Strona:Podania i legendy polskie ruskie litewskie (Lucjan Siemieński) 176.png

Ta strona została uwierzytelniona.

ścisłego jéj dopełnienia wszystko zależy. — Idź! — rzecze — i szukaj pustéj na ustroniu chaty i miawszy z sobą dziewięć pieniążków ani mniéj, ani więcéj, będziesz je bez ustanku liczył, powtarzając zawsze od jednego do dziewięciu i na odwrót od dziewięciu do jednego, aż dobrze dnieć zacznie. Strzeż się zaś najusilniéj pomyłki, boby to wszystko zepsuło. Strachów się żadnych nielękaj; bo ja cię zapewniam, iż te nic złego ci niezrobią. Gdy to dopełnisz, staniesz się bogatszym panem, niżeli byłeś i nigdy ci na pieniądzach zbywać niebędzie. — Słucha rady chudzina; znajduje pustą chatę, siada i natężoną myślą, aby się niepomylił, dziewięć groszy rachuje. Już dnieć miało, gdy czart w Twardowskiego postaci przed nim staje i czyby się niemylił? pyta. Ten odpowiada z radością, że nie. — Rachujże! — rzekł mu daléj — bo dzień niedaleko — i zniknął.
Chce nieborak liczyć, ale na czém stanął, niepamięta. Otóż po bogactwach! Wychodzi pełen rozpaczy; ale mu djabli drogę zastąpili. Od nich stłuczony i zbity, ledwie się biedak do miasta zaczołgał; a żałując swojego postępku, resztę życia pokucie poświęcił w mniszym kapturze i w bydgoskim klasztorze Reformatem został.

155. Odmłodzenie się Twardowskiego.

Twardowski, który całe życie pracował, aby się wykręcić od śmierci, wynalazł wreście sposób pewny. Na kilka lat przed porwaniem swojém, zaufanemu uczniowi kazał się posiekać w kawałki i przepisał mu, jak daléj ma postępować. Uczeń rozgłosił śmierć Twardowskiego, jakoż znikł czarnoksiężnik, a tymczasem krajał ciało jego, siekał, gotował zioła i maście. Tak posiekawszy, maścią nasmarował, polał sokami roślin i złożył napowrót