Strona:Podróż Polki do Persyi cz. I.pdf/111

Ta strona została uwierzytelniona.

i w miasta handlowe, niż Persya z czasów Chardina.
Domy, jak we wszystkich miastach i wioskach, kryją się za nieskończonemi szeregami murów. Lecz główna ulica bardzo jest szeroka i ładnie drzewami zacieniona. Przypomina zakątek Europy ze swemi telegraficznemi słupami, jaskrawo na szafir wymalowanemi i szpecącemi obrzydliwie pejzaż.
Kasbin nie wiele już liczy pamiątek minionych epok swej wielkości. Główną jego ozdobą są dwa meczety, nie najlepiej przechowane. Jeden z nich, Meczet-Dżami, wzniesiony został przez Harun-al-Raszyda; drugi Meczet-i-Schach, zbudowany był w XVI-ym wieku przez Tamaspa. Całe są w mozajkach turkusowych i białych, tworzących artystyczne sploty linij i kwiatów.
Pietro della Valle, podróżnik wenecki, który zwiedzał Persyę podczas panowania Abbasa Wielkiego, w okresie wsapniałości Kasbinu, mówi ze szczególnym zachwytem o pałacu, zbudowanym przez Tamaspa, stanowiącym rezydencyę monarchy. Obecnie z pysznego gmachu pozostało niewiele, a cudzoziemców do zwiedzania tego, co pozostało, nie dopuszczają. Tylko monumentalna brama wchodowa o ciekawych rzeźbach z kamienia, pozwala przypuszczać, że opis Wenecyanina nie był zgoła przesadny.
Chardin, jako też i inni podróżnicy, dawni i współcześni, opowiadają o ruinach zamku feodalnego, położonego o kilka mil od Kasbinu, u stóp góry Syalar.
Obrali byli w nim siedzibę rozbójnicy, nale-