Strona:Podróż Polki do Persyi cz. I.pdf/122

Ta strona została uwierzytelniona.

że rzeki świecą częściej wyschłem kamiennem łożyskiem, niż srebrną wód falą. Faktem jest w każdym razie, że spędzają długie dnia godziny wpatrzeni w głąb mętną, zieloną, zadumani głęboko, ująwszy głowę w dłonie, lub ciągnąc machinalnie kaljan. Co widzą w tafli wodnej? o czem myślą? czy myślą?
W domach ludzi mniej zamożnych enderum i birun, jakkolwiek wyraźnie rozgraniczone, w jednym mieszczą się budynku. W sferach bogatych i arystokratycznych kobiety posiadają oddzielne domostwo, umieszczone za birunem, w głębi ogrodu.

. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .

Teheran otoczony jest wałem obronnym i murem. Wał jest podobno nieszczególny, mur, zlepiony z ziemi kruszy się i szczerbi wyłomami. Słabą nader byłby ochroną przeciw nieprzyjacielowi. Dwanaście bram „Derwaseh,” w tym murze otwartych, prowadzi do dwunastu różnych części miasta. Wszystkie zdobne są jednakowo w smukłe wieżyczki, ze wszystkich świecą niebieskie, białe, szafirowe majoliki, mozajki kwiatów, liści, arabesek, ptaków, zwierząt i wojowniczych postaci.
Nad najbliższą naszego domu bramą Szimrańską króluje w mozajce Fet-ali-Szach, roztaczając olbrzymi wachlarz swej czarnej brody.
Srodkowy punkt miasta stanowi wielki, czworokątny plac, Majdani Top Khaneh, plac broni (dosłownie plac domu armat), otoczony ze wszystkich