Strona:Podróż Polki do Persyi cz. II.pdf/44

Ta strona została uwierzytelniona.

dziesięć dni z rzędu na to patrzący, dochodzą do chorobliwej egzaltacyi.
Przez te dziesięć pierwszych dni Moharremu ulice są widownią szczególnych procesyj. Tłumy pół-nagich postaci, o piersiach i czołach zakrwawionych na znak żałoby, ze sztyletem lub nożem uwięzłym jeszcze w ranie, krążą po ulicach, bijąc się w nagie piersi miarowym ruchem. Dzikie to i przejmujące. Niejednokrotnie fanatycy umierają z ran, które sobie zadają podczas tych procesyj Moharremu.