na rózgach, więc później plac egzekucyi przeniósł do kantoru. Dla przekonania się, czy chłopi pod rózgami nie pomarli, kijem otwierał im usta i wlewał im w gardła zimną wodę. Rózgi także w oryginalny sposób do bicia przygotowywał. Świeże łozy jakiś czas utrzymywał w soli a potem dla nadania im większej giętkości i mocy kładł je w gorące ciasto. Wielu umierało pod rózgami. Marszałek powiatu Szipow oskarżył Niemca o tyranią i wytoczył mu proces o nieprawne posiadanie majątku. Lecz rząd wyższy, protegujący Niemców, uwolnił Wredego od wszelkiej odpowiedzialności.
Większy zapas umysłowy w głowie Niemca, większa znajomość ludzi i środków i bystrość myśli, wybornie się łączy z niewolniczą i zaborczą treścią moskwicyzmu. Takie prędkie zaaklimatyzowanie się, ochota do służby moskiewskiej, tak prędkie upodobnienie się z Moskalami Niemców będących w Moskwie, nie jest tylko sympatyą, datującą się od pewnego faktu, ale jest sympatyą ducha, opartą na podobieństwie moralnem obu narodów, które to podobieństwo z czasem zwiększać się musi.
Nie zadziwiły mnie więc maniery i dowcipy moskiewskie Niemca w Dorohobużu, bo pokrewieństwo dusz, tak wyraźne i bijące między obu narodami, bo zdatność Niemców do niewoli dobrze mi była znaną.
Prócz Niemca w więzieniu dorohobuskiem były jeszcze dwie inne, również odznaczające się figury. Ludzie, o których mówię, młodzi jeszcze, osadzeni tu zostali za złodziejstwo czy też oszustwo; obydwaj jako «dvorianie» (szlachta) używają w więzieniu następnych przywilei: pobierają dziennie strawnego 1 złp., gdy ludzie z gminu pobierają tylko 7 groszy; mają osobną izbę, gdzie ich nie rewidują, gdzie mogą palić fajki, trzymać samowar, co wszystko ludziom z gminu jest zabronione. W młodych tych «dworianach» występek, jaki popełnili, nie poruszył im sumienia i zdają się wstydzić raczej niezręczności swojej, niżeli złego, które popełnili.
Strona:Podróż więźnia etapami do Syberyi tom 1.djvu/152
Ta strona została przepisana.