«widzisz, że różnicy prawie żadnej niema, bo gdy wy pierwej na prawe ramie wskazujecie, my na lewe.»
— «Kiedy jesteście chrześcianami, dla czegóż się przeciw carowi buntujecie?»
«To zupełnie co innego; my się chcemy z niewoli wydobyć, ażeby wszyscy byli szczęśliwi i dla wszystkich dobrze robić.»
«To co innego; już to prawda», rzekł, «że niewola bardzo dokucza.«
Gospodarz prowadził ze mną podobną rozmowę aż do chwili, gdym zdrożony chciał użyć snu i położyłem się na tapczanie; gospodarz nie położył się, lecz opowiadał żołnierzom o egzekucyi wojskowej w poblizkiej wsi, która chłopów zupełnie zniszczyła.
W Smoleńskiem wypadki oporu władzy pana często się powtarzają; chłopi nie wypełniają jego rozkazów i nie chcą robić. Na skargę i wezwanie pana władza przysyła natychmiast do dóbr wojska, które winniejszych aresztują i oddają pod sąd a resztę chłoszczą nielitościwie rózgami. Żołnierze siedzą na kwaterach u chłopów i rządzą jakby w zawojowanem mieście; żołnierz jest wówczas panem całego dobytku chłopa: na wezwanie musi chłop dogadzać każdej jego ochocie; na stole musi być zawsze obficie: wódki, mięsa, chleba; krowę, kurę, ostatni gałgan musi sprzedać, ażeby uczynić zadość woli żołnierza. Każda taka egzekucya zupełnie wyniszcza chłopów i zostawia po sobie pustki w komorze i biedę w chacie; spada ona jak plaga na nieposłusznych poddanych i groźbą, rózgami, sądem i zniszczeniem zmusza ich do posłuszeństwa.
Przykry jest i trudny los chłopów poddanych w Moskwie.
Zdarza się, że pod dobrym panem są szczęśliwi i obfitują we wszystko; ale za to pod złym, chciwym, samolubnym właścicielem zostają bez obrony, wystawieni na wszystkie Wybryki jego humoru i chciwości. Chłop, jako rzecz, może być w Moskwie sprzedany, darowany, przemieniony na psa gończego lub konia, albo w karty przegrany. Nie wolno mu żenić się bez pozwolenia pana, najmować się do roboty lub szukać gdzieindziej zarobku. W razie ucieczki i pojmania
Strona:Podróż więźnia etapami do Syberyi tom 1.djvu/157
Ta strona została przepisana.