naród, który wyznaje, że niewola i despota jest z łaski Bożej, że człowiek samowładzca jest wizerunkiem Boga i jakoby drugi Bóg na ziemi, jest nieszczęśliwy, bo jeszcze nie dojrzał prawdy. Nieszczęśliwy jest więc naród moskiewski, chociaż o tem nie wie; ubolewamy nad nim, jak nad niewolnikiem, jak nad grzesznikiem, który wbrew duchowi uznaje niewolę za pochodzącą od Boga.
Człowiek i naród wolny nie jest ten, który się kieruje i działa za popędem namiętności i wyobraźni, a słucha swojej woli i chęci wbrew woli ogólnej; nie jest zaś wolnym dla tego, że świat, jego zjawiska, lub inne pojedyncze wole, przemogą go i zniszczą, jako tego, który wystąpił z ogólnej harmonii; wolnym jest ten, który za zasadę swojej woli uznaje rozum. Rozum i rozsądek, gdy kieruje czyją wolą, nakieruje zawsze na miejsce słusznie się człowiekowi należące wśród ludzi, bez szkody innych indywiduów, w zgodzie z dobrem i wolą wszystkich. Samowola jest więc złą wolą, bo zaprzecza innym wolom, działa przeciw nim i stara się je zniewolić; samowi da więc jako niewola innych jest własną niewolą. Bóg nie jest samowolnym, bo Bóg jest duchem wszystko ogarniającym i objawiającym się według woli, to jest istoty Swojej. Bóg też rządzi światem, nie niszcząc woli świata; On rządzi, a przez Niego tysiące czynników, żywiołów, zupełnie wolno działa, kombinuje się, zależne tylko od sił, które jak rozum w człowieku, zgodnie z ich naturą tak a nie inaczej tworzyć i działać im nakazują. Tak samo Bóg rządzi ludźmi, nie niszcząc ich wolności; owszem wolności te są Jego dziełem, wypłynęły z Jego ducha, a są istotą ludzkiego ducha: widzimy też, iż wolność ludzka nie zaprzecza Bożej, że one łączą się z sobą i sprawiają porządek. Państwo więc, w którem jeden człowiek zaprzecza wolności wszystkim, niema podobieństwa do Bożych rządów, istnieje ze szkodą ducha, jako złamanie odwiecznego porządku.
W państwie despotycznem wszyscy poddani są zarazem niewolnikami i nie mają prawa inaczej myśleć i chcieć, jak ich władzca, bo on nad nimi i strachem w nich panuje, i grozi jako straszliwy huragan: tysiące sprężyn przez niego zaprowadzonych wykonywa jego wolę, ażeby wszystkie wole
Strona:Podróż więźnia etapami do Syberyi tom 1.djvu/167
Ta strona została przepisana.