i zarumienioną od życia i Polaków w tej walce i pożodze; widzę ją znowu w płomieniach i Napoleona spoglądającego z Francuzami na ogromny pożar i wykrzykującego: «to prawdziwi Scytowie*; i widzę ją znowu taką jak jest dzisiaj, wymłodniałą. wypstrzoną, wyzłoconą, ogromną jak step, świetną jak despota, wspaniałą jak Azyata, huczną jak rozpustnik, pustą jak niewolnik!
Zbliżyliśmy się pod same miasto i jedziemy obok ogrodu, w którym gra muzyka; przechadzają się eleganci, używają świeżego powietrza kupcy i czynownicy, a kobiety pokazują publiczności swoje ząbki i stroje. Mnóstwo dorożek moskiewskich, znanych powszechnie, a które u nas w niektórych miejscowościach zowią „kiszkami», i dorożkarzy w ogromnych czapkach, z długiemi brodami, krąży przed ogrodem; chłopacy i przekupki z ciastem, owocami i ogórkami, kwasem, czajem, «zbityniem», sprzedają swoje towary spacerującym gościom.
Zboczywszy na lewo od ogrodu, zobaczyliśmy czerwony, obszerny gmach, zbudowany w guście tatarsko-europejskim przez Katarzynę II. na rezydencyą dla carów, wówczas kiedy do Moskwy przyjeżdżają; jest to Piotrowski Dworzec. Przez Twierską bramę wjechaliśmy do Moskwy.
Twierska brama zbudowana przez Aleksandra I., ozdobiona rzymskiemi mitologicznemi figurami, do tego stopnia wzbudza odrazę w pobożnym ludzie Moskwy, iż przez nią nie chce przejeżdżać, tylko obok niej, uważając za grzech przejazd pod budynkiem, ozdobionym pogańskimi bogami.
Za bramą ujrzeliśmy jak w perspektywie długą i piękną Twierską ulicę, z której wziąwszy się na lewo, przez kilka nędznych ulic. przybyliśmy do ogromnego gmachu, opatrzonego w baszty średniowieczne i w wysokie mury; jest to więzienie Moskwy a moje mieszkanie przez czas pobytu w Moskwie. Więzienie w Moskwie zawiera kilka gmachów murowanych i drewnianych i kilka dziedzińców; ma prócz tego i własną cerkiew.
Po zrewidowaniu zaprowadzili mnie do długiej sali, gdzie siedzą aresztanci wojskowo-podróżni. Mnóstwo osób cho-
Strona:Podróż więźnia etapami do Syberyi tom 1.djvu/195
Ta strona została przepisana.