Strona:Podróż więźnia etapami do Syberyi tom 2.djvu/28

Ta strona została przepisana.

szarawary, kajdany umiejętnie podwiązuje, żeby mu nie przeszkadzały w chodzie; jest zalotny wesoły i gadatliwy. Historya jego życia jest następną.
Był on poddanym hrabiego Szeremetiewa i jego stangretem w Petersburgu. Guwernantka hrabiego, młoda i piękna kobieta, zwróciła na niego swoją uwagę i zbliżyła go do siebie. Miłosne stosunki Żukowa były tajemnicą, hrabina sama odkryła je, zastawszy go pewnego wieczora w buduarze guwernantki. Hrabia rozgniewany na kochanków, guwernantkę z Petersburga wysłał do dóbr swoich a stangreta oddał do wojska. W wojsku Żuków był lubionym; zręczny i dzielny żołnierz, gorliwie wypełniał obowiązki służbowe, co bynajmniej nie przeszkadzało mu, należeć do każdej pijatyki, do każdej zabawy i hulanki żołnierskiej. Gdy już nie było za co hulać, a koledzy jego przedsięwzięli wyprawę nocną dla ograbienia jakiegoś kupca, Żuków do niej należał. Wyprawa szczęśliwie się powiodła, — żołnierze porządnie obłowiwszy się hulali, pili, częstowali i przez to zwrócili na siebie uwagę władzy, co było powodem do wykrycia winnych. Żuków został aresztowanym, sąd skazał go na 2000 pałek i posłał do rot aresztanckich w Sweaborgu. Tam nauczył się szewiectwa — w drodze szyjąc i reperując buty aresztantom, zbiera grosze, które zwykle w jednym dniu z kochanką swoją, starą babą, idącą do Syberyi na osiedlenie, przejada.
Miejsce na przeciw mnie leżące zajęło małżeństwo, za kradzież idące na osiedlenie, także do Syberyi. Żona młoda i czerstwa chłopka, ma niemowlę u piersi, mąż równie młody człowiek nieustannie rusza głową na prawo i lewo, jednej minuty, jednej sekundy nawet, nie może utrzymać głowy w prostej nieruchomej pozycyi. Konwulsyjne rzucania głową męczą go ogromnie i sprawiają, iż nie można na niego patrzeć bez odrazy. Jestto choroba ś. Wita. Leczyli go w Moskwie ale bez skutku, kręcenie i rzucanie głową codzień bardziej staje się gwałtownem, tak dalece, że już biedny ten człowiek nie może na nic patrzeć i mówi z trudnością. Niewiadomo, co jest przyczyną jego choroby? on sam powiada, że wyszedłszy z łaźni spocony i rozgrzany, zawiał