Strona:Podróż więźnia etapami do Syberyi tom 2.djvu/40

Ta strona została przepisana.

odpasują z bioder pasy rzemienne i obnażają plecy — wtedy nauczyciel ich (nastawnik) przewodniczący modlitwom naciska sprężynę w kadzi i ze środka jej wody wynurza się posąg Boga w siedzącej postawie, z ręką podniesioną ku czołu, na którem jest napis. — Pobożni uderzają rzemieniami po wodzie i obchodząc w około kadź biczują swoje plecy, wymawiając słowa: «Chłyszczu, chłyszczu! Chrysta iszczu» i myją się jakby się przysposabiali na godne przyjęcie Mesyasza; woda zaś uważana jest za tajemniczy żywioł i symboliczny tegoż przyjścia. Śluby małżeńskie wykonywają klęcząc, nowożeńcy mieniają pierścionki, a kapłan czyli nauczyciel czyta nad niemi modlitwy. Właściwych księży nie ma w tej sekcie; obowiązki duchowne wykonywa najdoświadczeńszy i najstarszy między nimi, nazywają go nastawnikiem.
Chłysty rozrzuceni są w znacznej liczbie w rozmaitych miejscach Moskwy; znajdują się w Petersburgu, w Moskwie, w kostromskiej, jarosławskiej i innych guberniach. Przechodzącego do ich wyznania prowadzą tajemnie na swe nabożeństwo, otaczają go szacunkiem, pieczołowitością i hojnie zaopatrują jego materyalne potrzeby, jeżeli jest w biedzie.
Kilka tylko szczegółów udało mi się zebrać o Chłystach, bo w Moskwie w ogóle wszyscy sekciarze, tym bardziej Chłysty, ukrywają się i w największej tajemnicy odprawiają swe nabożeństwa. Z obrządków Chłystów wnoszę, iż sekta ta jest niezręczną i dziwną mięszaniną chrześciańskich, tureckich i pogańskich wyobrażeń. Fanatycy jak biczownicy, filozofowie jak aryanie, oczekują Mesyasza jak żydzi, a podobni do mahometan w fizycznej modlitwie.
Aresztanci jako ludzie przez rząd potępieni, są malkontentami, a niezadowolenie swoje głośno między sobą i w rozliczny sposób wyrażają. Dzisiaj byłem mimowolnym słuchaczem rozmowy, z której podaję kilka szczegółów. Exżołnierz a obecnie kajdaniarz, człowiek wymowny i śmiały, opowiadał swoim kolegom różne zdarzenia, przez które chciał ich przekonać, że niema prawdy w obietnicach cara, a łaskawość jego jest tylko łudzeniem. «Byłem w Kron-