Z Kilkenny posłano Swifta, mającego w ówczas lat piętnaście, do kollegium Śtej Trójcy w Dublinie. Zdaje się podług rejestrów, że przyjętym został na bursę dn. 24. kwietnia 1682 i został oddany pod dozór nauczyciela St George Ashe. Krewny jego Tomasz Swift, przyjęty był do kollegium, około tegoż czasu, i dwa te nazwiska zapisane w rejestrach bez imion chrzestnych rzuciły niepewność na niektóre drobiazgowe szczegóły bijografji dziekana. Przyjęty będąc do uniwersytetu, żądano po nim, aby się zajął naukami, jakie w owym czasie zwykle wykładano; niektóre z nich wcale mu nie przypadały do smaku. Napróżno zalecano mu logikę którą wtedy za naukę nad naukami uważano; czuł w sobie wstręt wrodzony do sofizmatów Sznigleciusów, Keckermanusów, Burgersdiciusów i innych tym podobnych poważnych doktorów, którzy nam teraz zaledwie z nazwiska są znani. Nauczyciel jego, nie mógł go nakłonić aby przeczytał parę kart tych uczonych usów, chociaż do zdania examinu, trzeba było koniecznie przynajmniej powierzohowną znajomość kommentarzów Aristotelesa posiadać. W tenże sposób zaniedbywał
Strona:Podróże Gulliwera T. 1.djvu/019
Ta strona została uwierzytelniona.