jeden za drugim przez ten kij w tył i naprzód skaczą, lub popodniego pełzają, w miarę tego, jak kij zniżany lub podnoszony bywa. Często także jeden koniec kija trzyma Cesarz a drugi jego pierwszy minister, nawet trafia się że samemu ministrowi trzymanie to powierzonem bywa. Ten który największą zwinność i zręczność tak w skokach jak podłażeniu okaże, dostaje w nagrodę niebieską tasiemkę; czerwona wynagradza tego który po pierwszym najlepiej się odznaczył, a następnie białą trzeciemu oddają: wszyscy noszą te odznaczenia jak pasy, i mało ujrzy osób z wyższego stanu którzyby pasem takim niebyli zaszczyceni.
Konie wojskowe i ze stajni cesarskich, codziennie przejeżdżano przedemną, i wkrótce tak się do mnie przyzwyczaiły, że bez obawy aż do nóg moich przy-