Ta strona została uwierzytelniona.
poprzywiązywawszy je do łodzi a potem do dziewięciu okrętów które mi towarzyszyły: za pomocą wiatru i majtków, przyciągnęłem ją aż do czterdziestu łokci od brzegu. To uczyniwszy czekałem aż morze ustąpi, co gdy się stało, poszedłem suchą nogą do łodzi i przy pomocy dwóch tysięcy ludzi z linami i machinami, zdołałem ją podnieść i znalazłem że niebardzo była popsutą.
Dziesięć dni czasu potrzebowałem na przeprowadzenie łodzi do królewskiego portu Blefuscu, gdzie na widzenie i podziwianie tak ogromnego statku, mnóstwo zgromadziło się ludu.