mendował. Zacny ten maż przyjął mię bardzo uprzejmie i prosił abym mu opowiedział zkąd i dokąd płynąłem, co mu też w krótkich słowach uczyniłem; lecz on mniemał, że prace i niebezpieczeństwa w których zostawałem, rozum mi pomięszały. Postrzegłszy to, dobyłem z kieszeni moje owce i krowy, na ktorych widok w wielkie wpadł podziwienie, przekonawszy się o prawdzie tego co odemnie słyszał. Pokazałem mu także pieniądze złote które na odjezdzie dostałem od Krola Blefuscu, tudzież wiele innych kraju tego osobliwości. Dałem mu dwie sakwy, każda z dwieście Spruggów i obiecałem oprócz tego za naszem do Anglji przybyciem, darować mu jednę krowę cielną i jednę owcę kotną.
![](http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/thumb/7/76/Podr%C3%B3%C5%BCe_Gulliwera_tom_I_page0188.png/360px-Podr%C3%B3%C5%BCe_Gulliwera_tom_I_page0188.png)
Nie chcę nudzić czytelników opisywaniem szczegółów mej podróży. Stanęliśmy w Dunes trzyna-