Strona:Podróże Gulliwera T. 1.djvu/236

Ta strona została uwierzytelniona.

nietrudnych dla mnie pytań, na które ile możności najlepiej i najgłośniej odpowiadałem. Obracałem się często do widzów i witałem ich grzecznie. Wziąłem naparsztek wina, który mi Glumdalklitch zamiast kubka podała, i wypróżniłem go za ich zdrowie. Wyjąłem moją szpadę i machałem nią jak nasi fechtmistrze. Piastunka dała mi kawałek źdźbła, którym