Ta strona została uwierzytelniona.
mój pan, a sądząc że pewno wkrótce umrę, postanowił korzystać jeszcze z krótkiego czasu, zarobić mną ile tylko być może. Tym czasem przyszedł do niego Slardral, czyli szambelan dworu, z rozkazem przyniesienia mnie natychmiast do pałacu, dla rozrywki Królowej i dam dworskich.
Niektóre z nich już mnie były widziały, i dziwne rzeczy opowiadały o mojej piękności, grzeczności i zdrowym rozsądku. Królowa i cały dwór, byli niezmiernie ze mnie zadowoleni. Padłem na kolana, chcąc pocołować nogę Królowej, lecz łaskawa Monarchini, podała mi stojącemu na stole, mały swój palec. Ubjąłem go obydwoma rękami i z największą pokorą przy-