Ta strona została uwierzytelniona.
na ziemię ażebym się przechadzał. Na ścieszce którą chodziłem leżała kupa krowiego gnoju; chciałem się z zręcznością moją przed damami popisać i przeskoczyć. Rozpędziłem się z daleka, skoczyłem i wpadłem w gnój aż po za kolana. Z największą trudnością potrafiłem się wydostać, i służący musiał mię obetrzeć chustką z tej brzydkiej nieczystości. Królowa wkrótce została o tem uwiadomioną, lokaje rozgłaszali też wszędzie, tak, że przez kilka dni wyłącznie moim kosztem się bawiono.