kat mój postępować z największą ostrożnością, inaczej wystawia się na najsurowszą naganę sędziów i nienawiść swoich współkolegów, jako psujący praktykę prawniczą. Przez dwa tylko sposoby mogę uratować moją krowę. Pierwszy jest, że przekupuję obrońcę mojego przeciwnika podwójną summą jaką miał dostać, przez co tenże zdradzi swojego klienta wykazując mu, że sprawiedliwość jest na jego stronie. Drugi sposób jest, że mój obrońca wystawia moją rzecz w najgorszem świetle, przyznając że moja krowa należy istotnie do mojego sąsiada, a przez to możemy sobie niezawodnie zjednać łaskę wszystkich sędziów. Trzeba bowiem wiedzieć, że ci sędziowie są to osoby upoważnione do rozstrzygania we wszystkich sprawach tyczących się własności obywateli, jako też w sprawach kryminalnych, i pobierają za to od kraju dostateczną na swoje utrzymanie pensyą. Wybierają ich z najbieglejszych prawników, którzy przez starość lub lenistwo nie są zdatni więcej do swego rzemiosła.
Gdy więc przez całe swoje życie sprzeciwiali się, walczyli przeciwko prawdzie i sprawiedliwości, czują w sobie skłonność nieprzezwyciężoną sprzyjania oszustwu, krzywoprzysięztwu i uciemiężeniu, tak, że sam znałem niektórych, co woleli nieprzyjąć ofiarowanej sobie nagrody od strony mającej sprawiedliwość za sobą, jak obrazić swój stan, działając przeciwko naturze swojej i w brew powinnościom i duchowi swego urzędu.