Strona:Podróże Gulliwera T. 2.djvu/230

Ta strona została uwierzytelniona.

czystości przewyższam wszystkie Jahusy jego kraju, lubo w sile i zręczności im nie wyrównywam; lecz to pochodzi niezawodnie z innego sposobu życia który prowadziłem: oprócz tego posiadam zdatność do mówienia i tyle rozumu, iż mnie wszyscy jego znajomi i przyjaciele za cudowne zwierze uważają.

U Houyhnhnmów, dodał, siwe, rude i szare nie są tak dobrze utworzone jak kasztanowate, pstrokate i kare; nie rodzą się też z takiemi talentami i zdolnościami jak ostatnie, zostają też przez całe swoje życie w stanie służebniczym i nigdy nie wdawają się z niepochodzącemi z tej samej rasy co one, bo to uważanoby w kraju jego jako rzecz nienaturalną.

Podziękowałem mojemu panu za dobre jego o mnie mniemanie, zapewniając go przytem, że pochodzenie moje wcale nie jest znakomite, i że urodzony jestem z rodziców nieszlacheckich ale bardzo poczciwych, którzy mi dosyć dobre dali wychowanie. Powiedziałem mu, że wysoka szlachta wcale nie odpowiada dobrej którą o niej ma opinji; że młodzież nasza szlachecka wychowaną zostaje w próżniactwie i zbytku; że skoro wiek ich jest po temu, marnotrawią swoje siły, i przyciągają sobie haniebne choroby od rozwiozłych kobiet; iż przemarnowawszy cały swój majątek, wchodzą w związki małżeńskie z kobietami nizkiego urodzenia, brzydkiemi, niezdrowemi, ale bogatemi, które potem nienawidzą i gardzą. Potomki z takich małżeństw są skrofuliczne, pokrzywione i niekształtne