wszczęła się na nowo rozprawa już niezliczone razy powtarzana i będąca jedyną w której Houyhnhnmów zdania nie zgadzały się.
Ważne to pytanie tyczyło się zupełnego wytępienia Jahusów. Jeden członek parlamentu mówił za tem, popierając swoje zdanie ważnemi i mocnemi dowodami. Utrzymywał, że Jahusy są nie tylko najnieczystszemi i najniespokojniejszemi ze wszystkich zwierząt które tylko natura wydała, ale też najuporczywszemi, najniepojętniejszemi i najzłośliwszemi; że wysysują skrycie mleko z wymiot krów należących do Houyhnhnmów, zabijają i pożerają ich koty, rozdeptują ich owies i trawę jeżeli się ich najścislej nie pilnuje, i że dopuszczają się niezliczonych innych rozwiozłości. Odwołał się mowca do tradycyi powszechnie w kraju znanej, podług której Jahusy nieznajdują się