Strona:Poeci angielscy (Wybór poezyi).djvu/153

Ta strona została uwierzytelniona.

Z głuchym łoskotem padło ich
Pięćdziesiąt razy cztery.


Ulatywały dusze z ciał
Na los zły lub szczęśliwy,
Każda z szelestem obok mnie,
Jak mojej świst cięciwy».


Upiorzyca rozpoczyna natomiast swe dzieła na starym żeglarzu.





CZĘŚĆ CZWARTA.
  1. Ostatnie wiersze tej zwrotki zawdzięczam p. Wordsworthowi. Plan tego poematu powziąłem i po części wykonałem podczas uroczej podróży z Nether Stowey do Dulverton, w jesieni 1797, w towarzystwie jego i jego siostry. Uwaga Coleridg’a.

«Stary żeglarzu, boję się,
Boję się ócz twych blasku!
Długiś i smukły i ciemnyś ty,
Jak skiby morskiego piasku[1].


Weselny gość w przestrachu, myśli że duch przemawia do niego.

Boję się żaru twoich ócz,
Chudej się ręki boję»...
«Weselny gościu, nie bój się!
Nie zmarło ciało moje.


Stary żeglarz zapewnia go jednak, że jest żyjącym człowiekiem

Sam byłem, sam! ach! strasznie sam
Na tej bezmiernej fali —
Nie wspiera duszy mojej Bóg,
Nikt nad nią się nie żali.


i opowiada dalej o swojej strasznej pokucie.