Ta strona została uwierzytelniona.
Ponad nim w deszcz się rozpękną na niebie,
W grom i błyskanie — słuchaj, wzywam ciebie!
III.
Ty, co Śródziemne budzisz morze, we śnie
Tulące letnim spienione swe moce
Przy szumie wałów, nucące mu pieśnie
Pośród pumeksów w bajońskiej zatoce —
Morze, co patrzy, jak gród stary, w szczyty
Pałaców strojny, w dniu tych fal migoce,
Mchem lazurowym i kwiatem pokryty,
Jakiego żadne rojenia nie znały —
Ty, pod którego stopami błękity
Atlantykowe łamią się w kawały,
Kiedy las błota który chłonie w siebie
Zwiędły kwiat morski, na głos twój drży cały,
Drży i bieleje z przestrachu i grzebie
Piany w swem wnętrzu — słuchaj: wzywam ciebie!
IV.
Gdybym był listkiem, igraszką twej dłoni;
Gdybym był chmurką, mknącą drogi twemi;
Falą, co czuje i dzieli wśród toni