Strona:Poeci angielscy (Wybór poezyi).djvu/402

Ta strona została uwierzytelniona.
—   394   —
O ŚWIĘTYM ŁUKASZU MALARZU.
 

Uczcijmy wszyscy świętego Łukasza
Ewangielistę; on, jak wieść powiada,
Nauczył sztukę, że swe serce składa
Do kornych modłów! Choć z trudem rozprasza

Dawnych symbolów mgły, dziś wie, iż nasza
Niwa i przestwór nieba i kaskada
Blasków to głębsze symbole, więc rada
Widzi w nich Boga i Boga rozgłasza

Cześć, jego święta kapłanka. Męczarnie
Dnia gdy ją stłumią, gdy w znużonem pięknie
Widać-li zręczność ludzką, i w tej porze

Zmierzchu, co duszy już w nią wlać nie może,
Niechaj w ostatnich jeszcze trawach klęknie,
A potem wieczna niech ją noc ogarnie.




LILITH CZYLI PIĘKNOŚĆ CIAŁA.
 

O Lilith, żonie Adama (już potem
Daną mu była Ewa), chodzą wieści,
Że, zanim jeszcze prawdę wąż zbezcześci,
Ona kłamała i że pierwszem złotem

Były jej włosy... I swych czarów splotem,
Chytrze wpatrzona w siebie, mężczyzn pieści,