Strona:Poeci angielscy (Wybór poezyi).djvu/447

Ta strona została uwierzytelniona.

Staliśmy śród pola, nad rzeką,
Ja i ta moja wielbiona;
Śnieżysto-białe ręce
Na me składając ramiona,
«Bądź» — mówi — «spokojny w życiu,
Jako ta trawa na łące!»
Młody-ci byłem szaleniec,
Dziś pieką łzy mnie gorące.




TROSKA MIŁOŚCI.
 

Wróbli po rynwach kłótnie i zawiści,
Okrągły księżyc, gwiaździste niebiosy
I nieustanna pieśń szumiących liści
Stłumiły pieśni bolesne odgłosy.

Wtem ty się jawisz smutna i wraz z tobą
Jawią się wszystkie łzy i troski świata
I wszystkie statki, ładowne żałobą,
I wszystkie, nędzą obciążone lata.

I oto wróbli kłótnie i zawiści,
Poblakły księżyc i zbladłe niebiosy
I niespokojna pieśń szumiących liści
W ziemi bolesne zmieniają się głosy.