Twe nieśmiertelne lato się nie zmienia
I twa uroda to nie płonne wiano,
Śmierć się nie może chełpić z swego cienia,
Gdy pójść ci w wieczność będzie rozkazano:
Dopóki jeszcze dech się w ludziach kryje,
Ty w mojej pieśni, pieśń ma w tobie żyje.
VII.
(Sonet 55).
Marmur ni złote książąt monumenty
Mojej potężnej nie przeżyją pieśni;
Blask twój promienny, w jej zwrotkach zaklęty,
Lśnistszy od głazów, które czas opleśni.
Gdy statuy straszna podruzgoce wojna,
Gdy się rozpadną w gruz dzieła rzeźbiarzy,
Ni Mars swym mieczem, ni waśń niespokojna
Nie stłumią ognia, co się w tobie jarzy.
Na przekór śmierci i wbrew niepamięci
Żyć będziesz dalej; cześć twą uwydatni
Oko potomnych, w których świat ten święci
Tryumf zniszczenia aż po Dzień Ostatni.
Tak aż do Sądu, co wskrzesi twe kości,
Stawić cię będą czciciele miłości.
VIII.
(Sonet 130).
Nie są jak słońce oczy mojej damy,
Od ust jej żywsza jest czerwień korali,
|