wieści iakieś od zwiąſkowego woyſka o niebeſpieczeńſtwie gruchały, dla beſpieczeńſtwa Majeſtatu y Stanow, tyſiąc dwieście bardzo ćwiczoney piechoty ſwoią ſzkatułą chował. Od Rytwian Zamku ſwego, ſpędził Rakocego z Węgrami, wytrzymawſzy ich imprezy dość mężnie. Przenioſł ſię ná życie nieśmiertelne w roku 1662. W życiu wſtrzemiezliwy, w konwersacyi poważny, y acz żonaty przecież z innemi białogłowami ſtrzegł ſię przeſrawania. Co mieſiąc, oprocz tego w znacznieyſze przypadaiące Swięta ſpowiadał ſię y kommunikował. Tak około ſług ſwoich, iako y poddanych chorych ſtaranie czynił, áby im tak w potrzebach do ciała należących, iako y duchownych álbo duſznych nie ſchodziło. Przy Ianie Kazimierzu Krolu, niewzruſzoną wiarą ſtoiąc, y z nim za granice wſtąpiwſzy, wielkie ſzkody od Szwedow w dobrach ſwoich ponioſł, mężnie to iednak przyiął. Zakon naſz dobrotliwie kochał y przeciw ięzykom uſzczypliwym bronił, pod czas woyny Szwedzkiey ośmnaście oſob naſzych w dobrach ſwoich przez cały rok żywił, Prowincyi Polſkiey zapiſał y oddał Pałac Daniłowiczowſki nazwany, w Warſzawie. W Rytwianach po śmierci pochowany, któremu mieyſcu coroczney intraty przyczynił. Z Izabelli Tęczyńſki Jana Woiewody Krakowſkiego Corki, oſtatniey z tey Familii Dziedziczki, miał Corkę Zofią Staniſława Lubomirſkiego Marſzałka W. Koronnego Małżonkę, w Arytmetyce, w Muzyce, dobrze wyćwiczoną, y Synow dwoch Jana y Staniſława.
Strona:Poeta Łukasza Opalińskiego.djvu/008
Ta strona została uwierzytelniona.